Рейтинговые книги
Читем онлайн Польские сказки - Максим Дзевенис

Шрифт:

-
+

Интервал:

-
+

Закладка:

Сделать
1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 55

– Gdzież strawa, niegodziwcze (где же еда, негодяй; niegodziwiec)? – zapytali owczarkowie (спросили подпаски). A Maciuś pokazał cień swój i rzekł (а Мацюсь показал /на/ свою тень и сказал):

– Jak mnie nie zjesz, to ci dam kwaśnego z flaczkami – i wylał jedną łyżkę za siebie, potem drugą, trzecią, póki nie zabrakło. A gdy i kwaśnego brakło, więc na nowo uciekać zaczął i przybiegł do braci swoich, i dał im dwojaczki, które były próżne.

– Gdzież strawa, niegodziwcze? – zapytali owczarkowie. A Maciuś pokazał cień swój i rzekł:

– Oto ten czarny diabeł gonił mnie i chciał mnie zjeść (вот этот чёрный чёрт гнался за мной и хотел меня съесть; gonić kogoś – гнаться за кем-л.;diabeł – чёрт, дьявол), więc dałem mu klusek i kwaśnego (поэтому я ему дал клёцок и капустника), żeby mnie nie zjadł (чтобы он меня не съел).

Owczarkowie gniewali się bardzo i mówili (подпаски сердились очень и говорили):

– Przecież to cień (это же тень), nie diabeł (не чёрт), głupcze (дурак; głupiec)!

– A toście mi mogli powiedzieć (а могли бы мне это /раньше/ сказать; to – это; jesteście – вы есть) – rzekł mądry Maciuś (сказал умный Мацюсь) – teraz już nie będę tak głupi (теперь я уже не буду так = такой глупый).

– Oto ten czarny diabeł gonił mnie i chciał mnie zjeść, więc dałem mu klusek i kwaśnego, żeby mnie nie zjadł.

Owczarkowie gniewali się bardzo i mówili:

– Przecież to cień, nie diabeł, głupcze!

– A toście mi mogli powiedzieć – rzekł mądry Maciuś – teraz już nie będę tak głupi.

Cóż po tym (что ж делать: «что же после этого»), kiedy owczarkowie byli głodni (если подпаски были голодные; kiedy – прост. если). Postanowili zatem iść na obiad do domu (решили они таким образом пойти на обед домой), a Maciusiowi kazali paść przez ten czas gromadę i uczyli go (а Мацюсю велели в это время пасти отару и учили его; przez – в течение), żeby strącał owce do kupy (чтобы сталкивал овцы = овец вместе: «в кучу»; strącać – сталкивать; сбрасывать, скидывать; do kupy – в кучу), jak mu się zaczną rozchodzić (если они у него начнут расходиться), i mówili (и говорили):

– Paś owce (паси овец; paść – пасти), Maciusiu, a bądź mądry (и будь умный)!

Cóż po tym, kiedy owczarkowie byli głodni. Postanowili zatem iść na obiad do domu, a Maciusiowi kazali paść przez ten czas gromadę i uczyli go, żeby strącał owce do kupy, jak mu się zaczną rozchodzić, i mówili:

– Paś owce, Maciusiu, a bądź mądry!

Maciuś uważał sobie dobrze (Мацюсь слушал себе внимательно; uważać – быть внимательным; слушать/смотреть внимательно; dobrze – хорошо), co starsi bracia mówili (что /ему/ старшие братья говорили), więc wziął maczugę i zaczął potrącać owce (поэтому взял дубину и начал трогать = бить овец; potrącać – трогать, касаться, задевать), które szły w szkodę (которые травили поле; iść w szkodę – травить поле; szkoda – вред; ущерб), a potrącone znosił na kupę (а побитых сносил в кучу). Jeszcze niewiele było z południa (ещё немного времени прошло: «немного было с полудня»), a już porządna kupka owiec leżała (а уже порядочная кучка овец лежала /на земле/).

Gdy potem bracia wracali z obiadu (когда потом братья возвращались с обеда), Maciuś wybiegł ku nim i wołał (Мацюсь выбежал к ним и кричал; wybiec – выбежать):

– Patrzcie (смотрите), jak ładnie pasę wam owce (как хорошо я вам пасу овец), prawie wszystkie mam w kupie (почти все /собрал/ в кучу: «имею в куче»; kupa – куча)!

Maciuś uważał sobie dobrze, co starsi bracia mówili, więc wziął maczugę i zaczął potrącać owce, które szły w szkodę, a potrącone znosił na kupę. Jeszcze niewiele było z południa, a już porządna kupka owiec leżała.

Gdy potem bracia wracali z obiadu, Maciuś wybiegł ku nim i wołał:

– Patrzcie, jak ładnie pasę wam owce, prawie wszystkie mam w kupie!

Ale oni poczęli wyrzekać i płakać (а они начали сетовать и плакать; począć – книжн. начать), bo większa połowa gromady była zabita (потому что большая половина = часть отары была забита), i mówili (и говорили):

– Cóżeś ty nieszczęśliwego zrobił (что же ты наделал: «что же ты несчастного сделал»), psie głupcze (дурак ты этакий: «собачий дурак»»; pies – собака, пёс)!

– A toście mi mogli wprzód powiedzieć (могли бы мне об этом раньше сказать; wprzód – прежде, раньше) – rzekł Maciuś (сказал Мацюсь) – teraz już nie będę taki głupi (теперь я уже не буду таким глупым).

Ale oni poczęli wyrzekać i płakać, bo większa połowa gromady była zabita, i mówili:

– Cóżeś ty nieszczęśliwego zrobił, psie głupcze!

– A toście mi mogli wprzód powiedzieć – rzekł Maciuś – teraz już nie będę taki głupi.

Nie wiedzieli potem, co czynić (не знали они потом, что делать); więc im Maciuś doradził (поэтому им Мацюсь посоветовал; rada – совет), aby poodnosić zabite owce do owczarni (чтобы отнести забитых овец в овчарню; poodnosić – отнести /много; поочерёдно/; do – в /внутрь/), zamknąć i umykać do boru (запереть /её/ и убегать в лес; bór – дремучий лес), póki tatuś nie wrócą (пока папочка не вернется). Zaczęli więc dźwigać owce do owczarni (начали поэтому носить овец в овчарню), zawsze po dwie na raz (всегда по две на = за один раз), a Maciusiowi kazali brać po trzy albo po cztery (а Мацюсю велели брать по три или по четыре). Kiedy już wszystkie poznosili (когда уже все посносили), zabrali się w drogę i uciekali do boru (отправились в дорогу и убегали в лес). Ubiegli też już spory kawał lasu (пробежали уже порядочно по лесу: «довольно большой кусок леса»; ubiec – пробежать; spory – довольно большой, порядочный; kawał – кусок; kawał drogi – немалый путь), gdy im się przypomniało (когда им вспомнилось; przypomnieć się – припомниться, вспомниться), że nie zamknęli owczarni (что не заперли овчарню); więc rzekli do Maciusia (поэтому они сказали Мацюсю):

– Idź ty co tchu nazad i zamknij wrótnię (иди = беги что есть духу обратно и запри дверь; wrótnia – диал. дверь риги; dech – дыхание, дух; co tchu – во весь дух, что есть духу; nazad – уст. диал. назад, обратно), żeby jej nikt nie mógł otworzyć (чтобы её никто не мог открыть), bo jak zobaczą zabite owce (потому что если увидят забитых овец), to nas będą gonić (то будут за нами гнаться). Przynieś też co do jedzenia (принеси также что-нибудь поесть: «для пищи»; do – для /при указании на назначение чего-л., иногда перев. беспредложной конструкцией/; jedzenie – еда, пища).

Nie wiedzieli potem, co czynić; więc im Maciuś doradził, aby poodnosić zabite owce do owczarni, zamknąć i umykać do boru, póki tatuś nie wrócą. Zaczęli więc dźwigać owce do owczarni, zawsze po dwie na raz, a Maciusiowi kazali brać po trzy albo po cztery. Kiedy już wszystkie poznosili, zabrali się w drogę i uciekali do boru. Ubiegli też już spory kawał lasu, gdy im się przypomniało, że nie zamknęli owczarni; więc rzekli do Maciusia:

– Idź ty co tchu nazad i zamknij wrótnię, żeby jej nikt nie mógł otworzyć, bo jak zobaczą zabite owce, to nas będą gonić. Przynieś też co do jedzenia.

Maciuś wrócił tedy do wsi (тогда Мацюсь вернулся в деревню), nakradł matce uleżałek i porwał banię z octem (наворовал у матери груш и выкрал банку с уксусом; nakraść komuś – накрасть у кого-л.;uleżałka = ulęgałka – плод дикой груши; bania – сосуд шаровидной формы; szklana bania – стеклянная банка; ocet – уксус). Potem poszedł do owczarni (потом пошёл в овчарню), zamknął wierzchnią połowę wrótni (запер верхнюю половину двери), a spodnią wystawił z zawias i wziął na plecy (а нижнюю выставил с петель и взял на спину), i myślał sobie (и думал себе): „Kiedy wrótnię mam na plecach (если дверь /будет/ у меня на спине), to jej nikt nie otworzy (то её никто не откроет)”. Nie uciekał też bardzo (не убегал также очень = быстро), bo się bał (потому что боялся), żeby go kto nie gonił (чтобы за ним /ни/кто не гнался). A gdy przyszedł do braci (а когда пришёл к братьям), podał im wrótnię i rzekł (подал им дверь и сказал):

Maciuś wrócił tedy do wsi, nakradł matce uleżałek i porwał banię z octem. Potem poszedł do owczarni, zamknął wierzchnią połowę wrótni, a spodnią wystawił z zawias i wziął na plecy, i myślał sobie: „Kiedy wrótnię mam na plecach, to jej nikt nie otworzy”. Nie uciekał też bardzo, bo się bał, żeby go kto nie gonił. A gdy przyszedł do braci, podał im wrótnię i rzekł:

– Możecie sami pilnować (можете сами следить), żeby jej kto nie otworzył (чтобы её никто не открыл). A oni mówili (а они говорили):

– Takiś ty mądry (таков-то твой ум: «такой ты умный»), psie głupcze (дурак ты этакий)? Ale poczekaj jeno (но подожди только; jeno – книжн. только, лишь), kiedyś wrótnię dotąd przyniósł (если ты дверь досюда принёс; dotąd – до этого места, досюда; przynieść – принести), to ją poniesiesz i dalej (то понесёшь её и дальше)!

– Wrótnię poniosę (дверь я понесу) – odpowiedział Maciuś (ответил Мацюсь) – uleżałki i bania ciężą mi bardzo (/но/ груши и банка тяжелы для меня очень: «тяготят меня очень»; ciążeć komuś – тяготить кого-л., быть в тягость кому-л.), więc je powieszę na wrótni (поэтому я повешу их на двери; powiesić – повесить; je – их /вин. падеж от местоим. one/), niech ona też trochę dźwiga (пусть она тоже немного несёт).

– Możecie sami pilnować, żeby jej kto nie otworzył. A oni mówili:

– Takiś ty mądry, psie głupcze? Ale poczekaj jeno, kiedyś wrótnię dotąd przyniósł, to ją poniesiesz i dalej!

– Wrótnię poniosę – odpowiedział Maciuś – uleżałki i bania ciężą mi bardzo, więc je powieszę na wrótni, niech ona też trochę dźwiga.

Jak powiedział, tak zrobił (как сказал, так /и/ сделал). Potem szli znowu wszyscy trzej głębiej w gąszcz (потом шли = пошли снова все трое глубже в чащу; gąszcz – чаща, лесные заросли), a szli, póki się nie ściemniało (а шли, пока не стемнело; ściemnieć – стемнеть); dopiero w nocy wleźli na wysoką sosnę (лишь ночью влезли на высокую сосну; w nocy – ночью), aby tam przenocować (чтобы там переночевать). Ledwo co się na nią wdrapali (только что они на неё вскарабкались), usłyszeli hałas jakiś pod drzewem (услышали какой-то шум под деревом). Nadeszli tam bowiem ludzie (потому что туда подошли люди; nadejść – подойти; bowiem – потому что, так как. ибо), którzy noszą to (которые носят то), co nie chce chodzić (что не хочет ходить), a znajdują rzeczy= и находят вещи), które jeszcze nie były zgubione (которые ещё не были потеряны; zgubić – потерять). Po prostu nazywają ich złodziejami (попросту называют их ворами; po prostu – просто, попросту).

1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 55
На этой странице вы можете бесплатно читать книгу Польские сказки - Максим Дзевенис бесплатно.
Похожие на Польские сказки - Максим Дзевенис книги

Оставить комментарий